Mówi się, że nie ma brzydkich kobiet, są tylko te niedofinansowane. Coś w tym jest, jeśli dodatkowo weźmiemy pod uwagę fakt, iż prawie 98% kobiet zmieniłaby coś w swoim wyglądzie. Bardzo rzadko zdarza się, by kobieta akceptowała siebie całkowicie, zawsze znajdzie się jakiś mankament. Niestety, nie wszystkie panie dysponują potrzebnym budżetem, dzięki któremu można byłoby pozbyć się kompleksów.

Musimy wiedzieć, że nie zawsze da się zmienić wygląd zdrowym trybem życia czy wysiłkiem fizycznym. Krzywe zęby, zbyt duży nos, opadające powieki, zbyt małe usta – to tylko kilka przykładów defektów, których nie da się pozbyć w sposób naturalny, bez ingerencji specjalistów.

Niektóre szukają więc sponsorów, w sieci bez problemu znajdziemy ogłoszenia typu „szukam milionera”, „poznam bogatego Pana”. Można też grać w Multilotto czy brać udział w innych loteriach, które gwarantują wysokie wygrane. Przecież szczęściu trzeba pomóc a „żeby wygrać trzeba grać”.

Nie ma wątpliwości, że pieniądze pomagają w każdym aspekcie życia, również w zdobywaniu urody. Dzięki tak ogromnemu postępowi medycyny, powszechnym już operacjom plastycznym i rozwijającej się dziedzinie, jaką jest medycyna estetyczna, nawet zmiana wyglądu i poprawianie wszelkich mankamentów urody jest możliwe. Zastanówmy się więc, czy aby na pewno pieniądze szczęścia nie dają? Z całą pewnością pomagają je osiągać. Jeśli przyjrzymy się cenom zabiegów pielęgnacyjnych czy operacji plastycznych, to stanie się nawet pewnym, że posiadać je trzeba. Sama operacja nosa to koszt rzędu 6 000 złotych, powiększenie ust kwasem hialuronowym kosztuje jakieś 1 000 złotych a wygładzenie zmarszczek botoksem kolejnych kilkaset złotych. Jeśli dodamy do tego, że piękne, zadbane kobiety przynajmniej raz w miesiącu chodzą też na manicure, pedicure, masaże odprężające czy redukujące tkankę tłuszczową i cellulit, laserowe usuwanie owłosienia bądź nawilżające maseczki, to trzeba doliczyć na pewno kilkaset a nawet kilka tysięcy złotych.